Kolorowe nadruki na dyplomach wykonujemy najczęściej techniką termosublimacji.
Jeżeli jest konieczność wykonania nadruku o własnościach niemożliwych do uzyskania tę technika, to zlecamy nadruk sitodrukiem lub inna metodą. To wszystko zależy od szczegółów technicznych.
Na czym polega nadruk dyplomu termosublimacją
W skrócie można to tak opisać:
rysunek drukuje się na drukarce atramentowej. Ale do druku używa się specjalnego tuszu i papieru.
Taką wydrukowaną kartkę układa się na blaszce która trafi na dyplom, tak aby zadrukowana strona stykała się z blachą.

Następnie wkłada się to do rozgrzanej prasy i mocno dociska.
Taka prasa wygląda podobnie jak na zdjęciu obok.
W efekcie pod wpływem temperatury i nacisku tusz z kartki przechodzi na blachę.
Po pewnym czasie wyjmuje się blachę spod prasy, studzi, docina na wymiar, i w końcu przykleja do dyplomu.
To takie proste ? na oko tak. Ale…
Znaczenie mają szczegóły
Więc o nich po kolei.
Tusz musi być specjalny. Tak zwany tusz do sublimacji. Niestety kosztuje wielokrotnie więcej niż zwykły tusz do drukarki. Dobrej jakości tusz produkuje tylko jedna firma, Sawgras. Chińczycy tez coś próbują, ale kluczowe znaczenie ma słowo jakość. I tutaj zostaje tylko jeden producent.
Papier. Też specjalny. Po prostu papier musi dobrze przyjmować tusz sublimacyjny i bez oporu oddawać go do blachy. Tusz nie może się rozlewać na takim papierze, ani zmieniać odcienia, ani odparowywać w prasie przez tydzień. No bo kto by chciał mieć dyplom nadrukowany z pozalewanymi niewyraźnymi napisami i dziwnymi kolorami? Więc papier też musi być odpowiedni, a nie zwykły ksero.
Blacha. No też specjalna. Specjalność polega na tym że jest powleczona cieniutką warstewką poliestru.
Po co ten policośtam ? POLIESTER. Bo na czystym metalu tusz nie siądzie, tak prosto mówiąc. A poliester go pięknie wchłania.
Ponieważ jest przeźroczysty i cieniutki, to nawet nie widać że jest. No ale jest i i to do niego wchodzą cząstki barwnika z tuszu. Nie „siadają” na metalu, tylko wtapiają się w poliester. Temperatura powoduje, że tusz szybko paruje z papieru i przylepia się do poliestru.
A nacisk prasy jeszcze przyspiesza cały proces.
Po to żeby wszystko dobrze wyglądało, trzeba dobrać temperaturę i czas wgrzewania. Ale odpowiednie wytyczne dają sprzedawcy materiałów, więc rzecz można szybko opanować. Trochę eksperymentów na własnym sprzęcie nie zaszkodzi aby dojść do perfekcji.
I tak właśnie drukujemy na dyplomach. Technologia jest w miarę prosta i daje ładne rezultaty.
Ale jak wszystko, ma swoje wady.
Można drukować tylko na materiałach powleczonych poliestrem. W wypadku dyplomów to nie ma większego znaczenia, bo blachy do nadruku są zawsze powlekane i dostępne u wielu dostawców.
No ale gdyby ktoś chciał nadruk na jakiejś swojej blaszce, to się niestety nie da, bo nie ma tam poliestru.
Blachy są aluminiowe. To akurat zaleta, bo łatwo pociąć gilotyną. No ale złożonego kształtu się nie wytnie. Gilotyna tnie tylko po linii prostej. I to może być wadą.
Kolory nie są kryjące. Niestety to chyba największa wada. Przez nadruk delikatnie przebija podłoże. Nie jakoś tragicznie, ale jednak… Zwłaszcza złoty zmienia odcień jasnego nadruku.
Przy umiejętnym przygotowaniu projektu, tego się nie zauważa, ale nie zawsze da się ominąć tą rafę.
Tak dla przykładu:
chcemy nadrukować człowieka ubranego na biało, np. dziecko do komunii. A klient życzy sobie złotej blachy.
I wtedy to złote tło widać przez białe ubranko. W efekcie dziecko ma złotawą tunikę.
Na to jest jedna rada: druk takiego motywu na srebrnej blaszce. Jasne kolory na srebrnej blaszce są jasne, srebrny nie różni się zbytnio od białego. Różnica nie jest w każdym razie rażąca, i często do zaakceptowania.
Kolejna wada to brak białego koloru. Po prostu nie ma – jak na dzisiaj – takiego tuszu. Białe się nie drukuje.
Proszę sobie wyobrazić druk biało czerwonej flagi, na złotej blaszce. Zamiast białego będzie widać złoty, a flaga będzie złoto czerwona. W takim wypadku wyjściem jest druk na srebrnej blaszce. Jeżeli nie wszystko może być na srebrnej, to można próbować podzielić projekt tak aby elementy z białym były na srebrnej, a ciemne teksty na złotej. Wyjdzie taki składany z dwóch blaszek dyplom. Ale to często jest nawet atrakcyjne.
Takie dwuczęściowe dyplomy z kolorowym nadrukiem można zobaczyć w naszej ofercie.